środa, 14 września 2016

#1 recenzje: Hopeless

Hejka! <3
Postanowiłam zacząć tego bloga zupełnie od początku i poświęcić mu zdecydowanie więcej czasu, niż wcześniej. Z tego powodu usunęłam (a właściwie przywróciłam wersję roboczą) wszystkim poprzednim postom. W sumie nie było ich zbyt wiele, ciężko też doszukać się w nich czegoś kreatywnego. ;)
Dlatego, nie przedłużając, postaram się zrecenzować, a właściwie po prostu wyrazić wszelkie emocje związane z książką, którą ostatnio przeczytałam.

Mowa o książce autorstwa Colleen Hoover, pt. "Hopeless".


Zdaję sobie sprawę z tego, że książka ta została wydana w 2014 r. i spotkała się z wielkim rozgłosem, trafiła na listy bestsellerów, w związku z czym większość z Was mogła już ją czytać. Mimo wszystko postaram się przybliżyć jej fabułę osobom, które jeszcze nie miały takiej okazji.

Siedemnastoletnia Sky po adoptowaniu przez Karen żyje nieco odizolowana od rzeczywistości. Nie ma dostępu do telefonu, Internetu, telewizora ani żadnych współczesnych wynalazków, bez których większość z nas nie wyobraża sobie normalnego funkcjonowania. Przez cały czas uczyła się w domu, więc nie miała okazji posmakować codziennego życia przeciętnego nastolatka. Sky postanawia to zmienić i namawia matkę, by posłała ją do liceum.
 Niestety szkolne realia zdecydowania odbiegają od wyobrażeń nastolatki. Przez Six, najlepszą, a zarazem jedyną, przyjaciółkę Sky, dziewczyna zyskuje reputację dziwki. W rzeczywistości dziewczyna nigdy nie obdarzyła żadnego chłopaka uczuciem. Nigdy się nie zakochała. Nigdy nawet nie poczuła motylków w brzuchu. 
Aż do momentu, w którym pojawił się on. 
Dean Holder.
  Dla Sky poznanie tego chłopaka wiąże się z jednym - kłopotami.
A także poznaniem bolesnej prawdy, głównie o niej samej.
Jedno jest pewne -"Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa."

Przepraszam, że opisałam to tak chaotycznie, jednak po przeczytaniu tej książki czuje się w głowie pewnego rodzaju mętlik. Spróbuję więc może od początku:
Postać Sky bardzo przypadła mi do gustu. Ma bardzo ciekawe podejście do życia i naprawdę rozumiałam jej zachowania, no przynajmniej w większości przypadków. Czasem tylko irytowały mnie te niedopowiedzenia, dotyczące Holdera. Zamiast potwierdzić swoją teorię, porozmawiać z nim to zaczęła go unikać. Tak, to było naprawdę irytujące. Ale zdecydowanie można jej to wybaczyć.

Dean Holder. Dodałam go do mojej listy książkowych ideałów. Nawet jego wady sprawiały, że był jeszcze bardziej... idealny. ;-; Przepraszam, ale nie potrafię się doszukać w nim czegoś złego.

Według mnie książka była naprawdę fajna, pochłonęłam ją bardzo szybko. Swoją drogą bardzo podoba mi się styl pisania Colleen Hoover. Tak wiele razy po prostu wybuchałam śmiechem. Jednak szczerze, widząc te wszystkie recenzje, spodziewałam się, że będę płakać jak bóbr, ale to nie nastąpiło. Nie mogę powiedzieć, że mnie ta książka nie wzruszyła, ale też nie powaliła na kolana, skłaniając do wylewu całego potoku łez.

Całokształt tej książki oceniam na jakieś 8/10 i gorąco wszystkim polecam!
Mieliście okazję już ją przeczytać? Koniecznie napiszcie co Was urzekło, a co wymagałoby poprawy. Jeśli macie zamiar zabrać się za jej czytanie koniecznie dajcie znać.
Odpowiem na wszystkie komentarze <3

PS. Polecajcie książki godne uwagi, możecie dawać propozycje jakichś powieści do zrecenzowania!

4 komentarze:

  1. Po opisie jakoś przypomina mi te wszystkie historie z Wattpada xd Ale z chęcią ją przeczytam, bo lubię takie książki :D

    blackeley.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno nie czytałam dobrej książki, chyba czas zacząć :) Kochana pomożesz : http://bit.ly/2cJpr76 ? Dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń

* Dziękuję za każdy komentarz! :*
* Staram się odpowiadać na wszystkie z nich
* Zostaw link do swojego bloga, chętnie wpadnę! ^^
* Z chęcią nawiążę współpracę